niedziela, 3 czerwca 2012

Leningrad w pigułce

Dzisiaj miałam okazję wybrać się na spacer po najważniejszej dla turystów części Petersburga - centrum. Moją przewodniczką była Sasha - tutejsza studentka, która wie wszystko pod aspektem historycznym tego miasta. Jest to niesamowicie miła i uśmiechnięta dziewczyna. Z nami w miasto wyruszyły Jeanette (moja współlokatorka z Holandii) i Julie - Kanadyjka, którą dziś poznałam. Spotkałyśmy się pod Domem Knigi - jedną z największych księgarni w Petersburgu, która mieści się przy Newskim Prospekcie. Jest to robiący wielkie wrażenie stary budynek, w którym jest ogromna oferta jeśli chodzi o książki. Bardzo miłe miejsce, ludzie siedzą przy stolikach i czytają, lub poruszają się pomiędzy niezliczonymi regałami. Na najwyższym piętrze Domu Knigi znajduje się rosyjskie biuro Facebooka, do którego oczywiście nie można wejść bez zaproszenia.

Dom Knigi (zdjęcie z internetu)

"Zbrodnia i Kara"

Może kiedyś uda mi się przeczytać Dostojewskiego w oryginale!

Szłyśmy bardzo szybko, doznań i obcych języków było bardzo wiele (nazwy i nowe słówka po rosyjsku, my rozmawiające po angielsku, a Julie i Jeanette czasem po niemiecku lub niderlandzku, a na doczepkę Julie wtrącająca francuskie słowa - uhh, dużo tego!) Jednak dogadywałyśmy się bez jakichkolwiek barier - to było bardzo ciekawe uczucie. Jednak przy natłoku wrażeń i informacji nie było czasu na upamiętnianie tego, co widziałam, choć kilka zdjęć udało mi się zrobić.


Tak wygląda Petersburg, zwany także Wenecją Północy. Wszędzie kanały i typowa dla tego miejsca zabudowa.


Jeden z najpiękniejszych budynków, które miałam okazję w życiu zobaczyć - Sobór Zbawiciela na Krwi. Został on wybudowany w miejscu tragicznej śmierci cara Aleksandra II.
Będąc w Petersburgu pierwszy raz również nie mogłam oderwać oczu od tego miejsca - mam nawet przepiękny obrazek namalowany przez tutejszego artystę przedstawiający ten sobór. Naprawdę - zapiera dech w piersiach.



Z Ermitażem w tle.

Właśnie tak wyglądają kanały, które przecinają całe miasto.

Mam naprawdę wiele do napisania. Jednak u nas już 00:00, a jutro o 9 zaczynam lekcje, więc spostrzeżeniami podzielę się w wolnej chwili! Po czterogodzinnej nauce wsiądziemy z Julie do metra i pojedziemy się zarejestrować. Życzcie nam powodzenia w odnalezieniu drogi!:)

3 komentarze:

  1. Napisz koniecznie o co chodzi w tej "rejestracji". Widzę ze jest pięknie. Calusy. Mama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rejestracja to meldunek - jako posiadacz wizy muszę się czasowo zameldować na terenie Petersburga, bo to tutaj mam przebywać (stąd dostałam zaproszenie). Nie dopełnienie obowiązku meldunku skutkuje grzywnami i czasowym więzieniem, a w momencie, w którym będę chciała wyjechać nie zostanę wypuszczona z Federacji. Rosyjskie prawo... Jeszcze go nie rozumiem.

      Usuń
    2. W takim razie koniecznie zarejestruje sie-))

      Usuń