Pomiędzy wyjazdami, które chyba dla większości z nas są momentami ekscytującymi i odbiegającymi od codziennego życia, jest miejsce na szare, zwyczajne życie. Jednak swoimi działaniami czy nastawieniem możemy nadać mu wyjątkowe barwy i sprawić, byśmy każdego dnia czuli się dobrze i wyjątkowo. Dokładnie taki cel postawiła sobie Agata, która stworzyła linię pięknych, kolorowych fartuszków, w których gotowanie czy sprzątanie zamienia się w przyjemność.
"Dwa lata temu po przeprowadzce do własnego domu stałam się pełnoetatową, stuprocentową Panią Domu. Sprzątanie, odkurzanie, pranie, prasowanie i gotowanie w krótkim czasie z nudnego i męczącego obowiązku stało się dla mnie moją własną, codzienną pasją, a uśmiech najbliższych rozwiewał wszystkie dylematy. Pewnego wiosennego dnia podczas odkurzania zaczęłam zastanawiać się jak uczynić domowe czynności, bardziej przyjemnymi? Jak zmienić wizerunek dzisiejszej Pani Domu - w dresie bez makijażu, na uśmiechniętą, powabną kobietę, która z radością wita wracającą do domu rodzinę? Od razu w myślach zobaczyłam kadr z filmu z lat 50-tych - umalowaną kobietę w rozkloszowanej sukience w groszki z fartuszkiem ozdobionym falbankami, która z promiennym uśmiechem przygotowywała obiad. "Moda zaczyna się w domu", to była odpowiedź na nurtujące mnie pytania! Szybko usiadłam do maszyny i uszyłam pierwszy model fartuszka. Gdy w nowym stroju otworzyłam drzwi narzeczonemu, a oczy zabłysnęły mu z podziwu, wiedziałam, że to strzał w dziesiątkę." - HomeLook.pl
I w ten sposób Agata zabiera nas z kuchni czy salonu, w kolorową podróż do lat 50'. Osobiście jestem ogromną fanką pin-up'u, więc design produktów oferowanych przez HomeLook'a przypadł mi do gustu od pierwszego wejrzenia! Ideologia również jest według mnie strzałem w dziesiątkę. Tego było trzeba na polskim rynku:)
Właśnie dlatego ogromną przyjemność sprawiła mi możliwość współpracy z fartuszkowym królestwem;)
Razem z Mają zrobiłyśmy serię sesji zdjęciowych na zlecenie HomeLook'a, w których zaprezentowałyśmy 7 różnych fartuszków. Frajda była ogromna! Zawsze chciałam uczestniczyć w sesji stylizowanej na lata 50' i moje marzenie w końcu się spełniło! Poza tym dobrze jest współpracować z firmą, której ideologię popiera się w 100%, a produkty się uwielbia.
Z wielkim zapałem zabrałyśmy się więc do pracy. 3 dni zdjęciowe, 3 miejsca, 7 stylizacji, 7 fartuszków, 3 pary rękawic, 3 osoby do pomocy, 1 modelka, 1 model, 1 fotografka, niezliczenie wiele kadrów i pomysłów.
Poniżej efekty;) (klik żeby powiększyć zdjęcie)
Pomoc: Kasia Rogalska, Inez Szwedowska
Później było nieco spokojniej i domowo, do gry wkroczył fartuszek
Pink Vichy;)
Miejsce: kawiarnia Kardamon
Fartuszki głównie kojarzą się nam z gotowaniem, więc nie mogło zabraknąć zdjęć w kuchni. Tutaj nosiłam zestaw
Dottie the Pin-up Girl.
Miejsce: mój dom
Pomoc: Joanna Niesiobędzka
Pomoc: Kasia Rogalska, Inez Szwedowska
Miejsce: kawiarnia Kardamon
Miejsce: mój dom
Pomoc: Asia Niesiobędzka
Kończymy przegląd drugim z moich ulubionych fartuszków o tajemniczej nazwie
Wild Ella.
Pomoc: Kasia Rogalska, Inez Szwedowska
Ta podróż w świat pin-up'u była zdecydowanie jedną z moich ulubionych!:)